Ruiny kościółka
Najbardziej legendarnym miejscem w gminie Rewal jest Trzęsacz, a dokładnie tamtejsze ruiny średniowiecznego kościoła, o których istnieniu przypomina już tylko fragment południowej ściany. Pozostała część świątyni runęła do morza na skutek erozji klifowego brzegu.
Legendarne, bo wokół urosło wiele legend. Choćby ta dotycząca odległości świątyni od brzegu morskiego w momencie budowy na początku XIV wieku (pierwsze udokumentowane wzmianki o istnieniu kościoła pojawiają się w 1331 roku). Co źródło, to inna odległość. Najczęściej pojawiają się wzmianki o 2 kilometrach lub 1800 metrach. Istnieją jednak opracowania mówiące o zaledwie 250 metrach. Pewne jest tylko to, że nikt nie postawił tej świątyni nad samym morzem, a nam pozostaje dyskutować o tempie erozji brzegu na przestrzeni 7 wieków.
Kościół stał się symbolem walki człowieka z morskim żywiołem rozpowszechnionym w Polsce dzięki zdjęciu w szkolnych podręcznikach do geografii. Pierwsze działania mające na celu ochronę brzegu i ratowanie kościoła podjęto na mocy dekretu Króla Prus w 1772 roku po tym, jak rok wcześniej do morza runęła część przykościelnego cmentarza. Działania ochronne okazały się na tyle nieskuteczne, że jesienią 1856 roku podjęto decyzję (ostatecznie weszła w życie dopiero 18 lat później) o zamknięciu świątyni. W 1901 roku na Wielkanoc do morza runęła północna ściana. Od tego czasu datowano jeszcze siedem przypadków osunięcia się fragmentów muru – ostatni 1 lutego 1994 roku.
Co się stało z cmentarzem. Przeniesiono go do parku, w którym kilkadziesiąt lat później zbudowano neogotycką świątynię czynną do dziś. Przenosiny trwały jednak bardzo mozolnie i pierwszy pochówek na nowym miejsku miał miejsce dopiero w 1812 roku.
Trzęsacką świątynię zbudowano na planie prostokąta z cegły gotyckiej układanej w tak zwane wiązanie polskie, choć istnieją wzmianki, jakoby początkowo kościół był drewniany. Całość kilkakrotnie była przebudowywana bez zachowania jakiegokolwiek stylu architektonicznego. Dlatego też błędne jest nazywanie kościoła w Trzęsaczu mianem „gotyckiego”.
Od 1650 roku świątynia miała drewnianą wieżę, która na skutek licznych nieszczęść (uderzenia pioruna i sztormu) przetrwała tylko do roku 1818. Natura nie szczędziła trosk także kościołowi. W lipcu 1658 roku zawaliło się sklepienie krzyżowo-żebrowe sufitu uszkadzając przy okazji ołtarz maryjny. Nowy ołtarz, ufundowany przez rodzinę von Flemmingów, trafił do świątyni dwadzieścia lat później – obecnie zdobi on wnętrze kościoła w trzęsackim parku – natomiast stary obraz można oglądać w kościele w Rewalu.
Charles Pattison, znany brytyjski marynista, przez jakiś czas na początku XX wieku przebywał w Rewalu. Kościół w Trzęsaczu stanowił jeden z jego ulubionych tematów malarskich. Jeden ze swoich obrazów, namalowany w 1905 roku, przekazał lokalnej społeczności. Dzieło wisiało przez kilka dekad w świątyni neogotyckiej, a obecnie można je zobaczyć w jednym z kościołów w niemieckim Travemünde. W Muzeum Sztuki Nowoczesnej (MoMA) w Nowym Jorku można zobaczyć całą serię szkiców i akwarel (wykonanych w latach 1928–1953) poświęconych ruinom w Trzęsaczu autorstwa Lyonela Feiningera, który podczas pobytu w Mrzeżynie na przełomie lat 20. i 30. ubiegłego stulecia zachwycił się trzęsacką świątynią.
Warto wspomnieć, że w miejscu, w którym stoi fragment ostatniej ściany średniowiecznego kościoła, przebiega 15 południk długości geograficznej wschodniej wyznaczający czas środkowoeuropejski (CET).